czwartek, 26 lutego 2015

niePoradnik, co robić by być szanowany



Wiec tak, co robić by być szanowanym i powszechnie akceptowanym? To proste ;-) posłuchajcie.

Z ironią i sarkazmem, dla ludzi z poczuciem humoru dozwolone od lat 18 ;-)

Po pierwsze musisz być wzorowym obywatelem. Chodź do pracy której nienawidzisz. W tej pracy całuj szefa w dupsko by cię nigdy nie zwolnił, bo pracy nigdzie nie ma. Uśmiechaj się do kolegów którzy kopią ci dołki. Nigdy nie sprzeciwiaj się poleceniom bo szef ma zawsze racje i jest po prostu lepszym człowiekiem. Nie on jest nadczłowiekiem. W palarni czy na przerwie narzekaj na prace i szefa, bo masz ku temu powody ale gdy on tylko gwizdnie stój na baczność. Szanuj swego chlebodawcę zawsze i wszędzie. Płać podatki i daninę.

Od czasu do czasu pomóż jakiejś fundacji, będzie się czym pochwalić. Dużo choruj ale tylko tyle by kupić lekarstwa i pójść do pracy. Dużo pij i pal aby wspomóc jak na patriotę przystało ale nie kop śmietników chyba że będziesz mógł zapłacić mandat.

Weź kredyt hipoteczny, najlepiej taki na 135 lat. Jak szaleć to szaleć. Wybuduj dom o powierzchni co najmniej 500m2. Niech każdy członek rodziny ma po dwa pokoje, jedną łazienkę i pomieszczenie gospodarcze. Przecież gdzieś musisz zmieścić kije od north walking , atlas, basen i trampolinę. W każdym pomieszczeniu mniej po dwa tv. Jeden twój i jeden dla drugiej połowy. Co najmniej jedna kosiarka na każde 10m2 trawnika mile widziana.

Oglądaj komercyjne programy w komercyjnej tv. Kupuj produkty z reklam bo tylko te są dobre. Twoja kariera zawodowa powinna skończyć się na zdolności kredytowej. Tak obyś do swojego złotego domu na przedmieściu kupił złotą brykę szanowanej i pożądanej marki. Tą złotą furą zawieziesz swoje dzieci do szkoły (to te małe istoty które chodzą po twoim złotym dywanie i szantażują cie o nowego srajfona. Oczywiście kup im go i nie marudź że ten który mają dwa miesiące jest jeszcze dobry)

Koniecznie bądź na bieżąco z najnowszym tv. Dowiedz się jaki mają twoi znajomi aby twój był tylko odrobinę większy. Jak będzie zbyt duży zostaniesz wyśmiany a jak tylko trochę to zaznaczysz swoja skromność. Do tego kino domowe z wszystkimi skrótami których nie rozumiesz. Nie przejmuj się bo i tak z nich nie będziesz korzystać. To tak na wszelki wypadek gdyby sąsiad miał. Podpisz dożywotnią umowę z platformą tv najlepiej dwoma. Tak abyś miał minimalnie tyle kanałów ile twój złoty nietuzinkowy zwierz wagi w gramach.

Na spotkaniach rozmawiaj wyłącznie o wycieczkach na które wziąłeś kredyt o którym nikt nie wie, do miejsc które mają egzotyczną nazwę ale łatwo je znaleźć na mapie. Muszą to być miejsca oddalone co najmniej o dzień drogi samochodem. Twoim złotym, samochodem.
Możesz też rozmawiać o pracy, o twoich sukcesach i obowiązkach. Koniecznie narzekaj na służbę zdrowia, dzięki temu zaznaczysz że jesteś świadomym obywatelem.
Zawsze ustawiaj się z wiatrem. Bądź jak chorągiew. Kiedy trzeba mów że białe jest białe a kiedy indziej że białe jest czarne.

Nigdy nie zastanawiaj się czy można żyć inaczej. Ale zawsze pragnij więcej. Wierz w szczęście ale tylko cudze mimo to udawaj że to ty chwyciłeś Boga za nogi. Znajdź sobie hobby. Im bardziej ekstrawaganckie tym lepiej. Przecież nie pochwalisz się znaczkami.
Dobrze abyś miał wokół siebie kilku biednych i brzydkich znajomych, dzięki temu zawsze poczujesz się wyjątkowo.

W sypialni ze swoją drugą połową dbaj o klimat. Sądzę że pól litra wódy wystarczy abyście czuli się swobodnie nago w swoim towarzystwie. Kiedy uprawiacie seks, sap jak stara lokomotywa, aby ona czuła się dobrze kiedy ty myślisz o słonecznym patrolu. Pani natomiast powinna jęczeć bardziej niż kolejka do lekarza. Zawsze udawaj orgazmy, ale nigdy nie mów na głos o czym myślisz. Chyba że twój partner jest pilotem, hydraulikiem lub grochową czy kotletami...

Nigdy nie szukaj prawdy, prawda jest nudna i może cię bardzo zaboleć. Po za tym prawda może zniszczyć twój idealny świat. Zresztą i tak masz zawsze rację wiec prawdę masz w pakiecie, w twoim multi pakiecie.

Nie wychodź przed szereg i zawsze pamiętaj gdzie twoje miejsce. Znajdź sobie kochankę albo kochanka bo przecież żonie czy mężowi o swoich potrzebach i fantazjach nie wypada mówić. Po za tym mąż jest od zarabiania a żona od gotowania. Od rozkoszy jest tylko kochanka, ewentualnie serwis, mobilny przy drogowy lub stacjonarny.

Pamiętaj aby jak najwięcej czasu spędzać na portalach społecznościowych i w galeriach handlowych. Garderobę odnawiaj co dwa tygodnie a kiedy w twoim złotym domu zabraknie miejsca na ciuchy rozdaj je twoim biednym i brzydkim znajomym. Od razu poczujesz się lepiej ze świadomością sponsorowania cudzego życia.

Chodź na siłownię, ale nie pieszo! Podjedź twoją złotą gablotą jak najbliżej okien abyś mógł na nią patrzeć popijając energy drinka przy bieżni. Pamiętaj aby odrobinę ponarzekać na to że dużo pali. Komu? Kochance albo prywatnemu trenerowi.

Pracuj w twojej pracy której nienawidzisz i na trzech dodatkowych etatach aby ogarnąć te spartańskie potrzeby. Kiedy żalisz się że ci ciężko pamiętaj abyś żalił się z nutką dumy. W końcu jest się czym pochwalić, nie każdy pracuje po 20 godzin na dobę. No ale przecież nic nie możesz na to poradzić. Jakoś trzeba żyć, nie?!?!?!

Kiedy robisz imprezę policz ilu będzie gości, przemnóż to razy trzy i na tyle osób kup jedzenia. Zadbaj o nietuzinkowe danie, na przykład kaczka duszona w drzwiach, podana na rogu jednorożca. To co zostanie wyrzuć, kiedy przyjadą po śmieci będą wiedzieli że jesteś wyjątkowy.

Nigdy nie okazuj uczuć bo miłość jest staromodna i przereklamowana. Kiedy cię coś boli lub chorujesz nie zastanawiaj się nad przyczyną bo od wszystkiego są tabletki. Spraw sobie trenera rozwoju osobistego bo to modne.

Mniej też kilku bardzo bogatych i najlepiej sławnych znajomych, ale nie za dużo bo możesz się źle poczuć. Sądzę że jeden prominent na 4-6 gołodupców da odpowiednią atmosferę dla twojego idealnego życia.

Zawsze podążaj za tłumem i trendami bez względu na wszystko.

Aquarius ;-)

czwartek, 19 lutego 2015

Człowiek to lustro




Zauważyliście może coś takiego że kiedy patrzycie w lustro a na swoje zdjęcie to jest jak by inaczej? Może mi się wydaje ale ja kiedy patrzę w lustro to widzę super ciacho a kiedy na swoje zdjęcie to co najwyżej kromkę chleba ;)

No może przesadziłem z ta różnica, ale jakoś tak inaczej. Co to może być? Tak sobie myślę że kiedy patrzę w lustro to nadal patrzę ja z pierwszej osoby, natomiast kiedy patrzę na zdjęcie to tak jak by z drugiej osoby, ja jako świadek wydarzenia ze mną w roli głównej. Powiem wam że to bardzo przydatna cecha, taka umiejętność stania z boku.

Naprawdę warto ja ćwiczyć, stać z boku to znaczy nie mieć warunkowań lub przynajmniej mieć ich jak najmniej. Warunkowania to wszystkie ja, ty, świat powinien bo kiedy wejdzie ona wam w krew to zdecydowanie łatwiej i trzeźwiej spojrzycie na otoczenie. Zaczniecie oglądać go takim jakim jest naprawdę a nie takim jak wy lub co gorsza ktoś inny chce abyście go widzieli. Jednym ze świetnych sposobów na widzenie świata, a właściwe siebie samego jest traktowanie ludzi jak luster.

To dość trudne ale uwierzcie że ludzie którzy was otaczają są waszym odbiciem, jeżeli jesteście muzykami to w waszym życiu zapewne jest wielu muzyków, jeżeli jesteście wędkarzami to z pewnością w waszym życiu i otoczeniu są wędkarze. Jeżeli uważasz że wokół ciebie sami idioci to... No cóż, nie koniecznie.

Przyjaciół dobieramy na podstawie systemu wartości, podobnych zainteresowań itd. Nikt nie zaprzeczy prawda? Wiec są oni lustrem, a co z tak zwanymi trudnymi ludźmi? Załóżmy że twój szef to idiota, żona to wredna krowa lub mąż ma syndrom Piotrusia pana to ty jesteś taka/i jak oni? Jak wspominałem nie koniecznie, jednak zastanów się czy przypadkiem konkretne cechy tych ludzi nie uwidaczniają twoich tak zwanych wad?

Dla przykładu, szef to dusigrosz i ham! Ok, może to być racja, ale czy przypadkiem to ty nie dajesz się wykorzystać? Czy to właśnie te cechy szefa nie pokazują ci tego że nie dbasz o swoja wartość? Czy to nie one pokazują ci ze boisz się zmian i czekasz na wygraną w loterii? Pamiętaj że ludzie to lustra. Może jakaś konkretna cecha charakteru cie drażni? Pomyśl czy to ty właśnie nie chcesz jej zatuszować?

Często lecz nie zawsze łapie się na tym że ktoś mnie wkurzy jakimś zachowaniem i po chwili myślę sobie, ty kretynie to przecież o ciebie chodzi.(znaczy o mnie) Wkurza cię sąsiad nowym autem? Może zwyczajnie mu zazdrościsz? Przecież codziennie widujesz nowe auta i jakoś cie chyba wszyscy nie drażnią? Może czujesz że stać cię na więcej ale z jakiegoś powodu nie zmieniasz swojej sytuacji wiec idziesz sąsiadowi położyć kota na masce samochodu? ;)

Trochę się mówi o egoistach myślących wyłącznie o sobie. Oni też są potrzebni! Załóżmy że nie potrafisz odmówić. Sam tak miałem i bywa że do dzisiaj nie zawsze potrafię powiedzieć "nie". Nie jest łatwo, ale zastanów się chwile, kiedy nauczysz się odmawiać? Wtedy kiedy każdy cię będzie po plecach klepał czy wtedy kiedy tak ci wlezą ludziska za skórę że w końcu powiesz "dość!!!" No właśnie :)

Od innych ludzi możemy się dowiedzieć co mamy do przerobienia, do zaakceptowania, do całkowitej zmiany włącznie ze swoim położeniem. Dzięki innym możemy zrozumieć siebie i innych, możemy poznać prawdziwe motywy własnego i cudzego działania.Jeżeli wkurzysz się i emocje opadną po kilku godzinach, ok. Jednak im dłużej się nakręcasz tym bardziej sprawa dotyczy ciebie.

Moi drodzy, my naprawdę potrzebujemy opozycji aby się rozwijać, sam bym nie był tu gdzie jestem gdyby nie ludzie którzy tak bardzo mnie wkurwili że zmienili na lepsze :) to znaczy to ja się zmieniłem ale dzięki nim. W dużej mierze właśnie dzięki opozycji. Powiem tak, jeżeli poczujesz złość to ok, złość nie jest zła! Ale jeżeli szykujesz się z zamiarem kupienia laleczki Voodoo z imieniem delikwenta to warto się zastanowić czy to ciebie przypadkiem nie dotyczy. Jeżeli będziecie traktowali innych jak lustra to nigdy nie staniecie w miejscu!

Uwierzcie mi że do wszystkiego idzie się przyzwyczaić a przede wszystkim do siebie samego. Nawet własnego smrodu z czasem nie czuć! Bez drugiego człowieka możecie się nigdy nie dowiedzieć że walą wam stopy (mnie też czasem walą :) Kochani, szanujmy opozycję, szanujmy tak zwanych trudnych ludzi bo dzięki nim cały czas możemy się rozwijać!

Zastanów się chwilę czy chciałbyś aby wszyscy ludzie z twojego otoczenia trzymali ci prosty palec w dupsku? Każdy by wkoło mlaskał jaki to wspaniały jesteś... Co za nudy! Ktoś kiedyś powiedział że król który nie ma żadnych buntowników jest królem idiotów i kłamców.

A teraz wszyscy idą wkurzyć sąsiada ;)
Aquarius

czwartek, 12 lutego 2015

Jeden dzień dla siebie




Ogólnie jesteśmy wszyscy dość zabiegani. Dzisiejsza doba płynie jak by szybciej. Czas można odliczać niemal w tygodniach. Jest niedziela a masz wrażenie że wczoraj był poniedziałek... Pracować od rana do nocy na kilka dni lub tygodni nieróbstwa podczas urlopu jest raczej średnim pomysłem. W końcu to skoki ze skrajności w skrajność.

Uważam że w życiu na wszystko musi być czas. Wiem że nie zawsze idzie. Życie to w końcu sztuka wyboru. Jednak wolę mieć więcej czasu i mniejsze oczekiwania niż duże oczekiwania i mniej czasu. Nawet dążenie do celu jest poświęceniem pewnych rzeczy. Doba ma 24h a my dwie ręce. Nie da się przeskoczyć pewnych spraw.

Tak wiec proponuję wam ćwiczenie polegające na zorganizowaniu sobie jednej doby wyłącznie dla siebie. Możecie porozmawiać z partnerem/ka i dogadać się względem terminu i rzecz jasna ustalić że każde z was zrobi to ćwiczenie. Spójrz którego dzisiaj jest i od teraz w ciągu maksymalnie jednego miesiąca zorganizujesz sobie czas dla siebie.

Jeden dzień w którym robisz to co lubisz robić. Możesz działać według planu ale możesz też pójść na żywioł. Jeden warunek, to twoje święto. Nie napiszę ci konkretnie co masz robić bo tylko ty wiesz co dla ciebie dobre. Zajmij się tym o czym myślisz od jakiegoś czasu a na co nie miałeś wolnego terminu. Wszystko jedno czy będzie to piżmowy dzień czy jakaś jednodniowa wyprawa. Pójdź do kina lub na kawę do restauracji.

Posłuchaj muzyki na cały regulator lub pooglądaj kretyńskie filmy w Internecie. Dzisiaj bądź panem tv. Nie mów że lubisz najbardziej spędzać czas z rodziną bo nie uwierzę w to. Sam jestem kochającym mężem i ojcem ale są dni że nie chce mi się oglądać i słuchać najbliższych i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia.

Obiecaj sobie jedno, nie będziesz robił sobie wyrzutów sumienia, nie będziesz karmił wewnętrznego krytyka. Zdusisz go jak tylko się pojawi. To twoje święto i nikt nie jest na nie zaproszony a w szczególności twój wewnętrzny krytyk. Tylko ty i twoje potrzeby.

Wygrałeś w totolotka główną nagrodę, jeden dzień wyłącznie dla ciebie. Bądź egoista, myśl o sobie i ciesz się każda chwilą tego święta. Chociaż tego dnia, chociaż raz bądź prawdziwy. Miłego świętowania :) Aquarius

wtorek, 10 lutego 2015

Podziękowanie! :-)

Witajcie kochani, chciałbym bardzo podziękować za oddane głosy. Mój blog ostatecznie skończył na 60 pozycji co jest i tak niezłym wynikiem biorąc pod uwagę że startowało ich ponad 320 w kategorii życie i społeczeństwo. Wasze złotówki nie zostały zmarnowane bo trafiły do fundacji "Dzieci niczyje".
W przyszłym roku zawalczymy o wejście do kolejnego etapu. Sądzę że do tego czasu uzbiera się większa społeczność, składająca się z równie mądrych i poszukujących prawdy istot jak wy :-) Jeszcze raz dziękuję moi drodzy i pozdrawiam serdecznie. Aquarius.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Nawrót choroby alkoholowej - objawy cz.IV



IV. Zmiany w stosunkach z ludźmi. 

Witam w czwartej części "Nawrotów" Tym razem czeka nas konfrontacja z ego. Przecież co jak co, ale czynny alkoholik zawsze ma racje... Jak nie ma, to oczywiście wiedział o tym więc i tak ma ;-) Każdy czynny alkoholik jest niewinny... To świat i ludzie czepiają się biedaka ;-) Dlaczego piszę o czynnym alkoholiku w poradniku dotyczącym nawrotu? Przecież wiadomo że aby mieć nawrót choroby alkoholowej trzeba mieć jakąś abstynencje (zakłada się że trzy miechy) Piszę tutaj dlatego że będąc w nawrocie możemy zachowywać się jak pijani. Nie będziemy się słaniać po ulicy, ale zachowywać się jak najbardziej tak. Po kolei. 

1. Coraz większa ilość konfliktów z innymi ludźmi. 
Co tu dużo mówić, uzależnienia cechuje egocentryzm. Więc nietrudno o sprzeczki i spięcia z otoczeniem. Ogólnie kiedy masz wrażenie że otaczają cię sami idioci to zastanów się czy przypadkiem nie szykuje ci się nawrót. Kiedy usłyszysz od kilku ludzi że jesteś konfliktowy, pomyśl być może mają racje. Nie wierz ale chociaż się zastanów.

2. Nieuzasadnione pretensje do wszystkich.
Ogólnie jak w punkcie wyżej. Pomocna będzie ogromna dawka autoanalizy. Za każdym razem kiedy poczujesz zdenerwowanie postaraj się zastanowić czy twoje zachowanie jest adekwatne do sytuacji. Na przykład jeżeli zwrócisz uwagę żonie "Czy możesz przełączyć ten program na coś innego?" to ok. Ale jeżeli wywalasz tv przez okno krzycząc do tego "Mam dość, weź się za coś w końcu kobieto" to raczej nie na miejscu zachowanie, przecież tv nie zawinił ;) Oczywiście role mogą być odwrócone, w końcu mamy równo uprawnienie. Wiem że nie zawsze udaje się pomyśleć zanim się powie lub zrobi. Ale postaraj się każdego wieczoru robić analizę dnia. Co zrobiłem dzisiaj nie tak, czy mogłem się inaczej zachować. Czy to zachowanie było ok?
Posłuchajcie, w bardzo nietypowych sytuacjach dyplomacja zawodzi. Czasami rozbicie wazonu na ścianie ma ogromne działanie terapeutyczne. Ale te wyjątki niech zostaną wyjątkami a nie sposobem na życie :)

3. Irytowanie się na członków rodziny i przyjaciół bez powodu.
Generalnie jak wyżej. Można się zachować jak debil nawet bez powodu. Ot tak, masz zły humor, żona, córka czy syn lub ktoś w pracy akurat przechodzi i Bogu ducha winny dostaje soczystą wiązankę. Po czym to poznać? Ogólnie jak pisałem wcześniej, czasami trudno sobie ufać, czasami dopiero ktoś inny może nam zwrócić uwagę (jak amen w pacierzu! ceń swoją opozycję) Tak więc kiedy jesteś jak wrzód na dupie, poznasz to po tym że na twój widok cieszy się wyłącznie pies.... Nie masz psa? To masz przechlapane ;) Pół żartem, pół serio z mojego doświadczenia.

4. Wzrost kontaktów z ludźmi którzy nie wiedzą, że jestem alkoholikiem i że się leczę.
Ogólnie większość ludzi których znam wie o mnie. Obcym nie mówię od razu o swojej przeszłości, ale dość szybko się dowiadują że jestem uzależniony. Dlaczego? Dlatego że mam dość alkoholizmu i innych uzależnienie jako tematu tabu! Alkoholizm nie jest chorobą weneryczną przenoszoną wyłącznie przez osły! Tego bym się wstydził ;) Wracając do tematu. Wzrost takich kontaktów jest podświadomy. Kombinuję wyczyścić sobie kartotekę dzięki takim znajomościom. Łatwiej wówczas sięgnąć po kielicha. Mimo że wydaje ci się że nie chcesz pić to tak naprawdę chcesz. Zwracaj uwagę na siebie i swoje otoczenie, w tym ludzi i motywy twoich znajomości.

5. Odrzucanie pomocy innych ludzi. "Poradzę sobie sam".
Oj tak, to taka nasza cecha. Kiedy wbity w stół majsterek odpędza się jak od much. Zostawta mnie! Ja se sam poradza do chu... Wiecie, alkoholicy są na ogół ludźmi słabymi (zwłaszcza ci pijący) a do tego są egocentrykami. Te dwie cechy powodują to że na siłę próbujemy być samodzielni... Nie zawsze to wychodzi. Wbij sobie raz na całe życie, zawsze sam sobie nie poradzisz a z alkoholem w samotności to najwyżej można się nawalić.

6. Zajmowanie się innymi, a nie sobą. "To on ma problemy. Muszę uważać żeby nie zapił".
Jak już wspominałem, ludzie to lustra! Widzenie własnych problemów u innych to taka nasza ludzka cecha. Zapamiętaj raz na całe życie, nie przestaniesz pić za kogoś! Sam możesz zapić od niesienia takiej "pomocy".

7. Uporczywe próby narzucenia trzeźwości innym, złość na ludzi, którzy piją alkohol.
Ok. Sam w całej abstynencji chyba tylko raz lub dwa byłem wkurzony na pijanych ludzi. Żeby było jasne, nie jestem wrogiem alkoholu i wszystkiego co daje ten wspaniały świat! Ale jeżeli będziesz się nakręcał na ludzi którzy piją to zastanów się czy przypadkiem nie zazdrościsz że oni piją a ty nie...
Natomiast paskudna cecha jaką miałem i bywa że się pojawia to narzucanie trzeźwienia innym.
Trzeźwienie to dla mnie sztuka rozwoju osobistego i duchowego. Tak więc pijani nie są tylko alkoholicy. Pijana jest większa część społeczeństwa mimo że nie pije! Nie leczę swoich kompleksów, tak po prostu jest.
Nie wierzysz mi? Obejrzyj sobie jakieś wiadomości w telewizji publicznej :)
Takie uporczywe nawracanie nawet wśród "zdrowych" nazwałem syndromem zbawiciela. Daj sobie spokój, wiem z doświadczenia że więcej się traci niż zyska, żyj i daj żyć innym :)

8. Wzmożona podejrzliwość i nieufność, zwłaszcza do terapeutów, kolegów z grupy i innych osób związanych z leczeniem. Jeżeli nie jesteś fanem programów w stylu "Sekrety na plebani" to taka podejrzliwość to szukanie teorii spiskowych. Po co? Ano po ty by "wytłumaczyć" sobie że nie pasujesz do tego świata i usprawiedliwiony pójść się napić. Po to by znaleźć "gorszych" i samego siebie wybielić. Lepiej wyjdziesz na tym kiedy skupisz się na swoich słabościach. Chcesz się rozwinąć czy cofnąć?

niedziela, 1 lutego 2015

Spis treści



Artykuły nie zostały pogrupowane w kategorie dlatego że niektóre z nich są we wszystkich grupach jednocześnie. Kolejność od najstarszych.


19. Motywacja - jak wykorzystać strach
20. Program HALT

21. "Jak zrobiłem z piekła raj" - spis treści
22. Od czego można się uzależnić?
23. Film z przesłaniem - V Jak vendetta, Kraina lodu, Pamiętnik

25. Jak zmienić świat, siebie a może coś innego?

26. Jak zrobiłem z piekła raj - Aquarius
27. Inny NIE znaczy gorszy!
 27. WIEM ŻE MOŻNA !!! żyć inaczej...
28. Film z Przesłaniem - Lorax, Mokra robota, Surogaci
29. Jak przestać pić?
30. Dlaczego nie mam pieniędzy?

31. Film z przesłaniem - Ostatnie wakacje, Choć goni nas czas. Książka z przesłaniem - Błękitny zamek
32. Cielak i franca ! Czyli kilka mitów o trzeźwym alkoholiku i jego bliskiej ;)
33. Jak cieszyć się życiem, czyli radość z MAŁYCH rzeczy


35. Ratunku, chce mi się pić! :-(
36. Świadectwa, czyli człowiek człowiekowi lustrem
37. "Zagubione dziecko BOGA" (usunięty na prośbę autora)
38. Jak cieszyć się życiem cd.
39. Czym jest miłość?
40. Czym jest normalność? 

41. Jak być nieszczęśliwym?
42. Film z przesłaniem: "Krudowie", "Buntownik z wyboru", "Equilibrium"
43. Nawrót choroby alkoholowej - objawy cz.I
44. Jak cieszyć się życiem - Idziemy do kina :)
45. Więcej, nie zawsze znaczy lepiej, czyli jak nie zwariować w gąszczu informacji

46. Nawrót choroby alkoholowej - objawy cz.II
47. Film z przesłaniem - K-Pax, Inside Job, Prawdziwa historia
48. Nie pal za sobą mostów, ale zamknij drzwi!
49. Wyjście ze strefy komfortu, czyli dlaczego nie chcę tego czego pragnę?
50. Jak to powstało? Czyli życie "pisarza" od kuchni

51. Nawrót choroby alkoholowej - objawy cz.III
52. Wesołych świąt
53. Podsumowanie roku

 55. "Wózek bez kółek"

56. Paulo Coelho: Weronika postanawia umrzeć (film/książka), 11 Minut (książka), Alchemik (książka)
57. A może by tak być szczęśliwym?
58. Grupa wsparcia

60. Źródło wszystkich strachów

61. Pierwszy bąk 

63. Nawrót choroby alkoholowej - objawy cz.IV
64. Jeden dzień dla siebie
65. Człowiek to lustro

66. niePoradnik - czyli co robić by być szanowanym ;-)
67. Dbaj o przestrzeń
68. Nawrót choroby alkoholowej cz.5
69. Kurs realizacji marzeń - Wasza opowieść
70. Kurs realizacji marzeń w pigułce

71. Co zrobić kiedy bliska osoba pije, czyli jak pomóc alkoholikowi
72. Zmartwychwstałam...
73. Pitu-pitu - Zmiany w życiu, jak je odbieramy i jak je traktujemy (audycja)
74. Kilka prostych zasad w rozwoju osobistym
75. Zmartwychwstałem

76. Pitu-pitu - Różnice w postrzeganiu czyli skąd tyle nieporozumień? (audycja)
77. Czytasz ale po co?
78. Film z przesłaniem - Jabłka Adama, Niezgodna, Nauka spadania
79. Kurs Realizacji Marzeń - spotkanie autorskie Starogard Gd 23.04.15
80. O kuciu żelaza, czyli utrwalanie przez powtarzanie

81. Czy wystarczy przestać pić?
82. Jak dbać o zdrowie, czyli trochę światła na autorytet...
83. Film z przesłaniem - Cafe de flor, Lucy, Dwa światy
84. Co zrobić kiedy pracownik pije?
85. Czy bezinteresowność istnieje?

86. Serce czy rozum?
87. Jak być zadowolonym z tego co się ma?
88. Jak być bardziej cierpliwym?
89. Życie w zachwycie
90. Mój anioł zabrał mnie na spacer

91. Jak mieć więcej czasu, czyli życie w pięciominutowym świecie
92. Jak cies
zyć się życiem, 150 sposobów :-D
93. Dlaczego warto przestać pić, czyli co się ze mną stanie gdy przestanę pić
94. Jutra nie będzie
95. Dzień nic nie robienia

96. Czym jest odpowiedzialność?
97. Czy rodzina jest ważna?
98. Opowieść
99. Film z przesłaniem - 28 dni, Bill W., Wszyscy jesteśmy Chrystusami,
100. Czy ja też mogę przestać pić, czy ja też mogę realizować cele?

101. Myjnia samochodowa
102. Pokora a pycha
103. Jak przestać się martwić i bać
104. Zaangażuj się !
105. Jak przeprosić? Jak wybaczyć? Czyli 2 tygodnie które odmienią Twoje życie!

106. Co robić jak nic mi się nie chce robić?
107. Czy bywasz dobrym księgowym?
108. Wiara czyni cuda!!!
109. Nowy rok
110. 12 Kroków AA, Krok Pierwszy : "Przyznaliśmy że jesteśmy bezsilni wobec (...)"

111. Czy dopadł Cię kontrast?
112. Jestem katolem
113. Jak odnaleźć pasje? Prawie 10 pytań które powinieneś sobie zadać.
114. Filmy dające do myślenia: Spotkanie 1 i 2, Najcudowniejszy nieznajomy 1 i 2
115. Czy trzeźwienie jest trudne?

116. Jak uznać bezsilność wobec reszty?
117. Wyprzedaż
118. Jeden mechanik na całe życie?
119. 12 Kroków AA, Krok Drugi: Uwierzyliśmy, że Siła Większa od nas samych może przywrócić 
nam zdrowie.
120. Zasada ograniczonego zaufania

121. Czy istnieje idealny mężczyzna, idealna kobieta?
122. Na początku było kłamstwo
123. Od przybytku głowa nie boli, ale czy aby na pewno
124. Miłość nie kończąca się waluta
125. Po co mi smutek

126. Jestem budowlą
127. Człowiek jest sam kiedy jest sobą
128. Jak sobie radzić z trudnościami
129. Szambo czy górski potok
130. 12 Kroków AA, Krok Trzeci. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek go pojmujemy

131. Pierwszy raz w AA
132. Przy świątecznym stole
133. Z drzewa czy z nieba
134. Jesteś FIT?