czwartek, 25 września 2014

Nawrót choroby alkoholowej - objawy cz.I






Zapewne spotkałeś się z takim określeniem jak Nawrót choroby alkoholowej. W terapii ten temat jest omawiany co najmniej na kilku zajęciach. Wszelkie źródła opisują niemal identyczne więc chyba też "uniwersalne" symptomy w pięciu grupach. Postaram się przetłumaczyć je z polskiego na nasz... w pięciu artykułach: Zmiany w samopoczuciu fizycznym,  Zmiany w samopoczuciu psychicznym,  Zmiany w trybie życia,  Zmiany w stosunkach z innymi ludźmi, Zmiany w obszarze myślenia.

Więc po pierwsze co to jest nawrót? Alkoholizm jest chorobą przewlekłą i jak każda tego typu choroba ma swoje nawroty, tak katar sienny też ma nawrót.
W przeciwieństwie do głodu nawrót jest długotrwały. Głód powstaje w przeciągu maksymalnie kilku dni, nawrót może rozkręcać się tygodniami a nawet miesiącami. Sam najdłużej byłem (po zdiagnozowaniu) w nawrocie cztery czy pięć miesięcy.
Tak jak piasek na plaży przypomina głód tj. nagrzewa się szybko ale też szybko stygnie, to nawrót jest jak woda która ogrzewa się powoli ale też znacznie wolniej stygnie, aczkolwiek wyjście z nawrotu jest w prost proporcjonalne do wprowadzonych zmian w życiu o czym później.
Tak, to jest cecha dość niebezpieczna. Niebezpieczna z tego względu że wszelkie zmiany w postrzeganiu, bo tak naprawdę i w głodzie i w nawrocie to sposób postrzegania się zmienia a nie rzeczywistość. Więc zmiany te są rozciągnięte w czasie a czas ma to do siebie że wymazuje pewne rzeczy z pamięci, kontrast zanika. Wiecie do wszystkiego można się przyzwyczaić również do rosnącego napięcia.
Dlatego ważne, jeżeli jesteś uzależniony, proszę zapamiętaj jak amen w pacierzu, zapoznaj bliską Ci osobę z objawami nawrotu. Może to być żona, mąż, partner czy partnerka, przyjaciel lub przyjaciółka. Ktokolwiek kto ma z wami do czynienia na co dzień. Pies czy kot odpada, bo jeżeli dasz mu taką listę do zapoznania to co najwyżej ją zeżre...  Wiec osoba ta najprawdopodobniej szybciej zauważy zmiany w Twoim życiu niż ty sam. Alkoholik kiedy się nakręca często wini wszystkich prócz siebie. Może po prostu najlepsze zostawiamy na koniec... ;) nie wiem, taka dygresja.
Oczywiście wara ci wraz z tą listą przekazać drugiemu człowiekowi odpowiedzialność za siebie! Jeżeli taka osoba zechce być co najwyżej taką lampką kontrolną to będzie i tak bardzo dużo.
Dalej, nie bój się nawrotu, prawdopodobnie jest on nieunikniony zwłaszcza w pierwszych latach trzeźwienia. Znam ludzi którzy na samą myśl o nim reagowali jak na śmierć. Kiedy mówiłem że jestem w nawrocie patrzyli na mnie jak by mi ktoś zmarł... Być może tak wyglądałem, ale zawsze w momencie kiedy do mnie dochodziło że jestem w nawrocie odczuwałem ogromną ulgę. Wiecie kiedy poznaje się diagnozę to prawie zawsze jest lepiej niż przed niewiedzą co mi jest. Jeżeli nie od razu to z czasem na pewno.

Tak więc jeszcze raz, nie bój się nawrotu, nawrót nie oznacza zapicia, może się tak stać, jednak kiedy zostanie on odkryty w porę dość szybko można wrócić do dobrego samopoczucia.
Druga sprawa, często po zdiagnozowaniu nawrotu w życiu zachodzą poważne i pozytywne zmiany!
Dlaczego? To proste, nawrót nie bierze się z powietrza.  Najprościej, nawrót jest wynikiem dwóch rzeczy razem lub osobno. Nie stosowania się do zaleceń dla trzeźwiejących alkoholików i/lub  długotrwałego stresu. U mnie frustracja powodowała nawroty. Kiedy przez długi, długi czas byłem z czegoś nie zadowolony, to miałem dwa wyjścia, albo coś w życiu zmienić (oczywiście na lepsze, mimo że często nie wiedziałem co z tego będzie) albo w końcu pęknąć i pójść chlać. Wiecie to jest najciekawsze w uzależnieniach. Rozwój osobisty jest tak właściwie niezbędny. Alkoholik który stoi w miejscu COFA SIĘ!  Zawsze podkreślam że jako uzależnieni mamy błogosławieństwo :)
Wracając do nawrotu, nie bój się go, poznaj jak najlepiej, dzięki niemu ucz się. Wykorzystaj nawrót jako motor do zmian w życiu.

Oto objawy nawrotu choroby alkoholowej. Pamiętaj że wszystkie nie zawsze muszą oznaczać nawrót. Podobnie jak Dzienniczek głodu alkoholowego (klik)  niektóre symptomy pojawiają się u wszystkich ludzi. Więc również u Ciebie nie muszą oznaczać nawrotu. Jednak zachowaj ostrożność i autodiagnozę kiedy wyróżnisz któryś z nich.

I. Zmiany w samopoczuciu fizycznym.

1. Sporadyczne, krótkotrwałe występowanie "suchego kaca" - czujesz się jak na drugi dzień po dużym piciu, mimo że nic nie piłeś. Znamy to z dzienniczka głodu alkoholowego.

 Co tu dużo mówić, chyba nie muszę wyjaśniać nikomu czym jest kac... Bóle głowy, kapeć w ustach, potliwość, nadwrażliwość czy lękliwość są znane każdemu alkoholikowi. Jeżeli nie piłeś w ostatnich dniach a masz takie coś to zwróć na to szczególną uwagę.
 
2. Czucie smaku lub zapachu alkoholu bez przyczyny. 
 Kiedy właściwie nie wiadomo czemu czujesz smak lub zapach alkoholu. Kiedyś na przykład czułem smak alkoholu pijąc sok pomarańczowy lub cole. Jeżeli tak się dzieje to zwróć na to uwagę.

 3. Sny alkoholowe. Najczęściej śni się picie alkoholu, po obudzeniu trudno odróżnić, czy to był tylko sen, czy piłeś naprawdę. 
 Tu chyba nie trzeba nic wyjaśniać. Zastanów się co mogło wywołać taki sen. Jakie wydarzenie z ostatniego tygodnia lub jaka "rocznica" czy pora mogła to spowodowała. Czasami takie akcje zdarzają się w sytuacjach w których kiedyś się dużo piło, np. urodziny czy święta.

4. Trudności z zasypianiem, bezsenność. 
 Jeżeli masz takie trudności to w pierwszej kolejności zastanów się dlaczego tak się dzieje? Czy zbyt późno jesz ciężkie potrawy, pijesz kawę wieczorem czy może coś cię trapi? Jeżeli już będziesz wiedział co powoduje twoją "bezsenność" to zastanów się od czego możesz wprowadzać zmiany. Sam piłem i piję wieczorem herbatę melisa.

 5. Utrata apetytu lub uczucie, że się jest wiecznie głodnym, nadmierne pragnienie.
 Jeżeli nie jesteś chory to zwróć uwagę na swój apetyt, jak zawsze poszukaj przyczyny w sobie, w myślach i emocjach. Zastanów się co najczęściej ostatnio czujesz i myślisz? Po za tym możesz zmienić dietę, to cię zaciekawi i zachęci do jedzenia. Jeżeli masz nawyk podżerania, zwłaszcza czekolad to również poszukaj stresu który tak naprawdę zajadasz. Sam lubię wciągnąć od czasu do czasu tabliczkę czekolady, jednak jeżeli takie akcje zdarzają się często to przerzucam się na jabłka i duże ilości wody. Nie koniecznie razem bo sraja murowana ;)

6. Przemęczenie, poczucie osłabienia.
 Każdy czasami ma dość mimo że nie pracuje w azjatyckim stylu... Jeżeli jednak zdarza Ci się to nad wyraz często a nie jesteś zarobiony to zastanów się co może powodować twoje osłabienie? Możesz przy okazji zrobić sobie wyniki, spokojnie to nie operacja na otwartym mózgu. Zwróć uwagę czy zachowujesz Program HALT (klik)
Czy jesteś znudzony życiem i otoczeniem? Jeżeli tak to czas na zmiany! Przemebluj mieszkanie, zrób sobie kąpiel, zadbaj o siebie w imię zasady "Jak mi się nie chce to tym bardziej to zrobię" (o ile twoje samopoczucie nie jest wynikiem czysto fizycznym!) Taki restart pomagał mi zawsze.

7. Bóle głowy i inne bóle bez określonej przyczyny 
  W sumie w tym przypadku patrz punkt wyżej. 

Kolejna część (tutaj-klik) Miłego, Aquarius.

sobota, 20 września 2014

Film z przesłaniem: "Krudowie", "Buntownik z wyboru", "Equilibrium"



"Krudowie" (2013) - film animowany dla całej rodziny. Czasy kamienia łupanego w których ukształtowały się podstawowe lęki. Tytułowa rodzina składająca się małego dzikiego dziecka, babci - teściowej, fajtłapowatego syna, matki i dwóch pierwszoplanowych bohaterów jakimi są ciekawa życia nastoletnia córka i jej ojciec, który jest jej przeciwieństwem. W świecie w którym każda żywa istota próbuje cię zabić ojciec w raz z rodziną unika świata na tyle na ile to możliwe. Wychodzą na polowanie i szybko wracają do jaskini. Dzięki temu udaje się im przeżyć. Właśnie, przeżyć, dla córki to zdecydowanie za mało, ona chce żyć a nie przeżyć. Po kilku jak to w życiu bywa nieprzewidzianych sytuacjach wszystko ulega zmianie. Rodzina wchodzi do nowego nieznanego świata. Wszystkie zasady są już nie aktualne, jednak jest coś czego nie doświadczali wcześniej siedząc w "bezpiecznej" jaskini, jest to odkrywanie świata, jest to droga w nieznane i przede wszystkim życie pełną piersią! Polecam ten film dla każdego, dzięki niemu można się chociaż trochę oswoić z własnymi lękami.

"Buntownik z wyboru" (1997)  - Film przedstawiający historię młodego niezwykle utalentowanego człowieka który postanowił iść własną drogą życiową. Mimo wielokrotnych nacisków otoczenia nie chce oddać się w  niewolę ambicji. Człowiek który na końcu filmu wie czego naprawdę chce od życia! Bohater filmu jest też DDA, dla wtajemniczonych będzie to dodatek :) Polecam.

"Equilibrium" (2002) - Film z gatunku Si-Fi. W dość futurystycznej rzeczywistości po trzeciej wojnie światowej ludzie postanowili raz na zawsze zaprzestać przemocy. Postanowili raz na zawsze rozprawić się ze złem! No cóż, zadanie dość karkołomne ale tu jak zwykle z pomocą przychodzi prawo i farmacja. Ludzie postanawiają się wyzbyć wszystkiego co ludzkie. Zakazuje się oglądania sztuki, słuchania muzyki. Wszystko co budzi emocje jest nie zdrowe. Do tego ludzie zażywają lek wspomagający bezduszność. Oczywiście są ludzie którzy się buntują. W tajemnych podziemiach oddają się sztuce i emocjom. Nie posłusznych tępią klerycy. Pewnego dnia jeden z nich nie zażywa leku. Kiedy budzi się rano obserwuje wschód słońca zupełnie tak jak by tego nigdy nie widział. W pewnym sensie tak jest. Od tej pory wszystko zaczyna ulegać zmianie.
Również polecam :-)

Aquarius

czwartek, 11 września 2014

Jak być nieszczęśliwym?



Tak dobrze czytacie, odpowiemy sobie na pytanie jak być nieszczęśliwym!?
Zapewne zastanawiasz się po co sobie odpowiadać na pytanie jak być nie szczęśliwym, skoro każdy chce być szczęśliwy? Otóż umiejętność bycia nie szczęśliwym jest równie ważna jak bycie szczęśliwym.

Wiecie po pierwsze co to znaczy być szczęśliwym? Nie ma uniwersum na szczęście ale załóżmy że są to:
 mieć pieniądze, być sławnym, zdrowym, spokojnym duchowo, mieć wspaniałych przyjaciół, osiągać cele, cieszyć się z małych rzeczy i tak dalej.

 Za pewne przynajmniej jedną z tych rzeczy uznasz za powód do szczęścia. Teraz zadaj sobie pytanie czy zawsze masz któryś z wymienionych przez Ciebie powodów do szczęścia? Sądzę że to nie możliwe, ilu z nas ma dużo kasy, jest sławna? Czy zawsze mamy takie samo zdrowie? Czy zawsze otaczają nas wspaniali ludzie? Czy zawsze osiągamy cele, jesteśmy chętni do działania i dostrzegamy radość z małych rzeczy? Mi się to zawsze nie zdaża!!! Co się wówczas dzieje? Na scenę wchodzi wewnętrzny krytyk który mówi Ty leniu śmierdzący, ty fajtłapo, ty gołodupcu, nie możesz być szczęśliwym bo nie masz do tego powodu. Co wówczas robimy? Zakładamy maskę i na siłę staramy się być szczęśliwi.

Ludzi szczęśliwych każdy lubi a każdy chce być akceptowany. Ludzie szczęśliwi mają lepiej i więcej, więc nie mogę sobie pozwolić na bycie nieszczęśliwym. Zaczynam robić rzeczy które jak sądzę mnie uszczęśliwią, idę na zakupy, korzystam z używek, popisuję się i robię wszystko pod publikę. Szukam motywacji mimo że czuję jak mnie dobija zmęczenie. W tym momencie mam już granat w tyłku! Co dalej?

Na scenę wchodzą oczekiwania które jeszcze bardziej nas pogrążają. Oczekujemy od sytuacji, życia i ludzi że uczynią nas szczęśliwym. Jak sobie kupię większe auto lub TV będę szczęśliwy, oczywiście że tak ale najwyżej kilka dni lub tygodni. Jak osiągnę cel będę szczęśliwy, tak będziesz ale do momentu w którym wyznaczysz sobie kolejny a wyznasz na pewno bo za chwile będzie Ci czegoś brakować. W końcu osiągniesz wszystko co miało Cię uczynić szczęśliwym i poczujesz się bardzo paskudnie! Dlaczego? Bo oczekiwania dotyczące szczęścia zawsze są większe niż rzeczywistość.

Właśnie dlatego najlepsze imprezy czy wyjazdy są wtedy gdy nie są długo i skrupulatnie planowane! Nie oczekujemy zbyt dużo od nie zaplanowanych rzeczy dlatego dają nam więcej radości.
W końcu nie masz dalej siły udawać, dotarło do Ciebie że nie jesteś szczęśliwym więc nie ma po co żyć! Największe nie szczęście pojawia się wtedy gdy chcemy na siłę być szczęśliwi.

Kiedy sam na siłę, już nie pijąc, unikałem nieprzyjemnych uczuć czułem się jeszcze gorzej. Straciłem więcej czasu i energii na odrzucenie smutku niż gdybym go zaakceptował.
Nie skupiaj się na tym jak być szczęśliwym, nie oczekuj że coś lub ktoś da Ci to szczęście. Chcesz być zdrowym? Pomyśl co możesz zrobić dla zdrowia. Chcesz kasy? Pomyśl jak ją zdobyć. Chcesz prawdziwych przyjaciół? To sam bądź prawdziwy, nie udawaj! Cokolwiek chcesz, skup się na tym a nie na szczęściu które niby się pojawi. 

Słuchajcie, nie jesteśmy swoimi myślami, uczuciami i emocjami. One przychodzą i odchodzą! Nie można przeżywać wybiórczo! Łatwiej jest przeżywać i akceptować wszystkie emocje! Może na początku nie jest zbyt łatwo, ale po jakimś czasie poczujecie się szczęśliwi. Stanie się to dopiero kiedy nie będziecie chcieli być na siłę zadowoleni z życia.
Wówczas powiecie że jest dobrze a nawet jak nie jest to i tak jest. :)
Chętnie poczytam jakie macie zdanie :)
Aquarius