wtorek, 1 marca 2016

Po co mi smutek?!


filmy.disney,pl


Po obejrzeniu genialnego filmu animowanego "W głowie się nie mieści" naszło mnie kilka refleksji. O fundamentach napiszę oddzielny artykuł natomiast dzisiaj skupię się na smutku.
Miałem taki czas kiedy smutek zapijałem, każda nawet najdrobniejsza oznaka smutku była zapita. Kiedy odstawiłem butelkę trzeba było zrobić z myślami, uczuciami i emocjami porządek.

Długo to trwało bo jeszcze sporo wody w Wiśle upłynęło nim przestałem wypierać nieprzyjemne uczucia z Siebie... Bycie szczęśliwym na siłę jest bardzo męczące i z góry ustawione na porażkę. To jak kochać pod wpływem szantażu...Nie da się!!!

Przecież każdy z nas wie jak miło się robi kiedy się poddamy, kiedy przyznamy się do błędu, kiedy wyrazimy smutek płaczem lub rozmową. Nie mam na myśli narzekania, bo to nie wyjście tylko szukanie sztucznego pocieszenia, to odwrócenie uwagi od istoty problemu/wyzwania.

Smutek prędzej czy później dopadnie każdego, kwestia czasu i tak się stanie. No oczywiście jeżeli ktoś twierdzi Jestem taki smutny bo nie mam nowego srajfona, życie straciło sens, oooo nieeeee!!!! To mimo iż smutek jest prawdziwy to jego źródło poszczułbym psami!!!
Tak czy siak uważam że warto smutek poznać :-)

Więc odnośnie filmu o którym wspomniałem, smutek zrozumie smutek. Tylko drugi smutek wysłucha i zrozumie smutek.
Smutek to dla wielu ludzi jedyna chwila w życiu kiedy wysilą się nad odrobiną refleksji dla siebie. Smutek wielokrotnie wybił mi głupie pomysły z głowy, uratował życie czy przystopował ego. Podczas smutku, takiego nie chorego, nie depresyjnego, widzę więcej prawdy niż kiedy indziej. Podczas smutku mam możliwość zmiany swojego życia bardziej niż kiedykolwiek.
Smutek może zmotywować, może paradoksalnie pocieszyć. Bo najważniejsze! Kiedy jestem smutny otaczają mnie najbliżsi ludzie, czasami może to być listonosz który zapyta Czy coś się stało?
Innym razem mąż lub żona która zwyczajnie przytuli. Może to być dziecko które narysuje obrazek na pocieszenie, lub przyjaciel który wyrwie Cię na pizze.

Nie odrzucaj smutku, grającym TV, głośną muzyką, przeglądaniem FB, czy używkami. Przestań w kółko klepać dziobem lub się w końcu odezwij. Zaprzyjaźnij się ze smutkiem bo może on dać Ci więcej niż się spodziewasz. Miłego kochani, Sylwek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz