niedziela, 15 marca 2015

6. Uczę się na błędach





Jak minął szósty tydzień? :-)

2 komentarze:

  1. Jak by nie spojrzeć, uczenie się na błędach jest podstawą. Jeśli nie wyciągamy wniosków z tego co się wydarzyło, z tego co się dzieje, to wciąż będziemy kręcić się w kółko. Być może zmieni się przestrzeń w koło nas, ludzie, ale sprawa do załatwienia pozostanie wciąż ta sama. Ucieczka, że sprawy nie ma, też nic nie zmieni. Potrzeba tutaj zrozumienia i akceptacji. To daje możliwość wyjścia z koła karmy i dalszy rozwój. Życie jest spiralą, a nie kołem, w którym wciąż i wciąż, życie za życiem powtarzamy te same schematy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami najtrudniejsze jest widzenie siebie w prawdziwe, czyli bycie pokornym... Podstawa to umiejętność widzenia powtarzalności pewnych schematów. Jeżeli od lat mam problem np. w związku, sferze zawodowej lub zdrowotnej to wniosek jest taki że coś od lat robię nie tak! Jak pisałeś, można zmienić związek, firmę czy miejsce zamieszkania w nadziei że to odmieni życie. Tym czasem jak zwykle, pokornie należy zacząć od Siebie. Można pytać się siebie, autorytetu. Czasami warto zapytać się ludzi z którymi nie ma się podobnych poglądów! Dlaczego? Dlatego że jeżeli pytam ludzi podobnych do mnie, to najpewniej utwierdzę się w tym co i tak już wiem... Gdzie tu rozwój? Uważność, uważność, uważność :-) dziękuję Dominik za podzielenie się :-)

      Usuń