Kolejny tydzień za mną :-) muszę przyznać że wcześniej sporadycznie mówiłam "miłego dnia" i początkowo czułam się z tym nieswojo i miałam wrażenie że ludzie wcale nie chcą tego słyszeć , że są zajęci , zmęczeni , zakręceni w swoje codzienne historie a usłyszenie od obcej osoby tego zwrotu wcale nie będzie dla nich fajne bo wcale nie jest im miło. Myślę że bazowałam na swoim doświadczeniu biorąc pod uwagę jak może zostać to odebrane , ponieważ gdy do mnie ktoś mówił "miłego dnia" niekiedy wcale nie miałam ochoty odpowiadać , jednak im częściej to słyszałam czułam radość w sercu i życzliwość od obcych ludzi . W ubiegłym tygodniu początkowo też miałam opory , lecz im częściej mówiłam "miłego dnia " tym sprawiało mi to coraz większą przyjemność , przekazując życzliwość innym sama ją dostawałam , było to bardzo fajne uczucie i będę to kontynuować :-). Zauważyłam też że sam zwrot "miłego dnia" jest pewnego rodzaju przerywnikiem , pauzą , odciągamy tym na chwilkę uwagę od codziennych obowiązków , zmartwień , pędzącego życia nie tylko dla osoby która otrzymuje lecz również dla tej która daje :-)
Witaj, bardzo dziękuję za podzielenie się wrażeniami. Widzisz, tak już jest że co dajesz to do Ciebie wraca. Pozdrawiam i życzę powodzenia :-) w dalszej części programu :)
"Życzę miłego dnia na każde do widzenia" - Pozwolę sobie na drobną dygresję. Bardzo lubię, gdy spaceruję, uśmiechać się do ludzi... Tak wiele ludzi widzimy po drodze, a tak mało zauważamy... tak mało się zatrzymujemy. Tak jak uśmiech odwzajemniony potrafi zatrzymać czas, tak też miłe słowo wypowiedziane sercem, zwykłe "miłego dnia" potrafi zatrzymać daną osobę i spowodować uśmiech na twarzy i sercu...
Faktycznie, uśmiech na twarzy podczas codziennych obowiązków jest bardzo dobry. Nawet jeżeli na początku jest odrobinę wymuszony, to po kilku chwilach powody do uśmiechu same przychodzą ;-)
Kolejny tydzień za mną :-) muszę przyznać że wcześniej sporadycznie mówiłam "miłego dnia" i początkowo czułam się z tym nieswojo i miałam wrażenie że ludzie wcale nie chcą tego słyszeć , że są zajęci , zmęczeni , zakręceni w swoje codzienne historie a usłyszenie od obcej osoby tego zwrotu wcale nie będzie dla nich fajne bo wcale nie jest im miło. Myślę że bazowałam na swoim doświadczeniu biorąc pod uwagę jak może zostać to odebrane , ponieważ gdy do mnie ktoś mówił "miłego dnia" niekiedy wcale nie miałam ochoty odpowiadać , jednak im częściej to słyszałam czułam radość w sercu i życzliwość od obcych ludzi . W ubiegłym tygodniu początkowo też miałam opory , lecz im częściej mówiłam "miłego dnia " tym sprawiało mi to coraz większą przyjemność , przekazując życzliwość innym sama ją dostawałam , było to bardzo fajne uczucie i będę to kontynuować :-). Zauważyłam też że sam zwrot "miłego dnia" jest pewnego rodzaju przerywnikiem , pauzą , odciągamy tym na chwilkę uwagę od codziennych obowiązków , zmartwień , pędzącego życia nie tylko dla osoby która otrzymuje lecz również dla tej która daje :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo dziękuję za podzielenie się wrażeniami. Widzisz, tak już jest że co dajesz to do Ciebie wraca. Pozdrawiam i życzę powodzenia :-) w dalszej części programu :)
Usuń"Życzę miłego dnia na każde do widzenia" - Pozwolę sobie na drobną dygresję. Bardzo lubię, gdy spaceruję, uśmiechać się do ludzi... Tak wiele ludzi widzimy po drodze, a tak mało zauważamy... tak mało się zatrzymujemy. Tak jak uśmiech odwzajemniony potrafi zatrzymać czas, tak też miłe słowo wypowiedziane sercem, zwykłe "miłego dnia" potrafi zatrzymać daną osobę i spowodować uśmiech na twarzy i sercu...
OdpowiedzUsuńFaktycznie, uśmiech na twarzy podczas codziennych obowiązków jest bardzo dobry. Nawet jeżeli na początku jest odrobinę wymuszony, to po kilku chwilach powody do uśmiechu same przychodzą ;-)
Usuń