sobota, 12 sierpnia 2017

Czy alkoholizm jest dziedziczny?

Pixabay


W sumie zdania na ten temat są podzielone, większość naukowców uważa że nie ma genu odpowiedzialnego za tendencje to wpadania w alkoholizm, są też tacy którzy twierdzą że jest. 
Ja nie mam zdania w tym temacie, pożyjemy zobaczymy. Sam natomiast dzisiaj wiem że w moim wypadku nie było odwrotu, jakbym się nie uzależnił od alkoholu (od niego przed wszystkim) to wpadłbym w inne gówno, może bardziej śmierdzące, może bardziej podstępne. 

Byłem tak uwarunkowany że albo ucieknę przed życiem i samym sobą albo zwariuje! Trzeciej opcji nie było. Oczywiście wiem to dziś bo kiedyś jak każdy alkoholik, nie chciałem się uzależnić i do samego końca uważałem że problemu nie mam. Nie licząc kilku przebłysków w końcówce ale od przebłysku do myśli, od niej do decyzji a jeszcze od niej do działania jest dłuuuuuga droga.

Wracając do tematu, czy alkoholizm jest dziedziczny to nie wiem, na pewno konsekwencje alkoholizmu są dziedziczone przez dzieci, wnuki i niekiedy dalsze pokolenia...
Jakie to konsekwencje?
Te materialne to mały pikuś, każde pieniądze można w końcu oddać. Każdy dług to bezpośrednia konsekwencja picia, jest łatwa do wykrycia, daje to dość szybką możliwość podjęcia działania. 
Gorsze konsekwencje to postawy moralne i duchowe, wrażliwość a właściwie często jej brak.

To jest ta złota klatka o której wspominałem w innych artykułach, no niby wszystko w porządku a jednak skóra gruba. W życiu natomiast nie ma tak że przyjemności przeżywam w pełni a to co nie przyjemne omijam. Bierzesz albo wszystko albo nic! 

Skoro jesteśmy przy dziedziczeniu cech charakteru to tu bym poszedł w kierunku dziedziczenia kulturowego choroby alkoholowej. 
Nie odkryłem ameryki, o tym mówią też terapeuci i lekarze. 

No więc jak to jest?

To że w Polsce alkohol jest dużym problemem świadczy chociażby fakt że na statystycznego Polaka przypada ponad 9,4 litra spirytusu na rok! Są to dane oficjalne a jak łatwo się domyśleć tego typu dane są często zaniżane, no chwalić się czym nie ma. 
To jak rodzice, no nie koniecznie będą chcieli mówić sąsiadom o słabych wynikach w nauce swojego syna, zawsze troszkę je podciągną... To to samo tylko że w większej skali. 

Jako ciekawostkę podam że Hitler mówił że Słowianom (więc i nam, Polakom) wystarczy dać 3 litry czystego spirytusu rocznie na głowę by się sami zniewolili bądź pogodzili z niewolą narzuconą przez Niemcy. No to żeśmy się popisali co? Tak kochani, alkohol w Polsce to duży problem!

Każde spotkanie, każde urodziny, w sezonie letnim grill. Wszędzie jest alkohol! Na prezent często alkohol, dom czy samochód wypada opić. Nie piszę o osobach uzależnionych bo one nawet na brak okazji widzą okazję. W naszej kulturze alkohol jest ściśle związany ze spotkaniami, uroczystościami, świętami. Pijemy kiedy wypoczywamy i kiedy pracujemy (kilka zimnych przy pracy w ogródku chociażby) 

Jako dzieci zauważamy to, alkohol jest wszędzie i wszyscy piją. Najgorsze co można zrobić to kupować na imprezy rodzinne bez alkoholowe szampany dla dzieci. Co to jest?! Przecież to nic innego jak symulacja picia! Jak rozmawiam z ludźmi o tym że nie piję to zawsze albo prawie zawsze padają te same pytania.

-A nawet piwa nie? 
-A co to, piwo to nie alkohol? Oczywiście że nie!

-No a w Sylwestra lampki szampana też nie?
-Nie...

-A bez alkoholowego? 
-Nie, nie ma czegoś takiego jak piwo czy szampan bez alkoholowy!

Widzisz, może to nie mieć %, może nie mieć ani promila alkoholu a i tak twierdzę że nie ma piwa czy szampana bez alkoholowego!

Bez alkoholowe to jest mleko, woda, napój i sok! 
No bo na logikę, pomyśl proszę. Jak chcesz się napić czegoś bez % to pijesz te wyżej wymienione, chcesz ugasić pragnienie i tyle tak? Nawet jak ma być miło to pijesz cole z lodem co?

Więc kiedy się pije bez alkoholowe napoje? Kiedy chcę % a nie mogę!
Nie mogę bo idę do pracy, bo jadę samochodem, bo jestem za młody itd. Więc po co kombinować jak można się mleka napić? 
Bo w napojach bez alkoholowych przemyca się rytuał i kulturę picia alkoholu dla tych co akurat nie mogą...

Nie kupujcie proszę tego ścierwa bo to bardziej niebezpieczne niż się myśli.
Jak więc zapobiegać by dzieci i najbliżsi nie uzależnili się od alkoholu?
Nie oswajajcie ich z widokiem trucizny. Tak, alkohol jest trucizną którą niemal każdy się zatruł (kac to nic innego jak objawy zatrucia) 

Jeszcze raz, alkohol nie jest zły! Ale pity w sposób okazjonalny! A każda okazja to nie okazja by pić. 

Jest jeszcze trochę lata, dla tych rodzin w których abstynencja nie jest oczywista, u mnie jest ale z wyboru mojego (co oczywiste) i żony. Jak będziecie robić grilla, nie kupujcie alkoholu, jak będą urodziny, nic się nie stanie jak nie będzie wody rozmownej, posiedzicie w ciszy sobie ;-) 
Na co dzień po pracy też wystarczy sok, kawa czy herbata, robię tak od lat i dość dobrze sobie żyje ;-) 

Po prostu nie oswajajmy się z alkoholem przy każdej okazji.

A jak ty wspominasz spotkania i uroczystości z domu rodzinnego?

16 komentarzy:

  1. Nie myślałem tak o tym. O "oswajaniu". Tylko że z drugiej strony wszystko jest dla ludzi. Czy nie jest? Unikasz spotkań gdzie jest alkohol i dzieci uczysz ze to jest zle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd te skrajności? Nie uważam że alkohol jest zły. Teraz nie unikam spotkań z alkoholem, zresztą na spotkaniach na których jestem to alkoholu jak by kot napłakał. Takie towarzystwo ;-) Oczywiście że wszystko jest dla ludzi, rzecz w tym w świadomym postępowaniu a uwierz że to nie częste.

      Usuń
    2. Skąd te skrajności? Nie uważam że alkohol jest zły. Teraz nie unikam spotkań z alkoholem, zresztą na spotkaniach na których jestem to alkoholu jak by kot napłakał. Takie towarzystwo ;-) Oczywiście że wszystko jest dla ludzi, rzecz w tym w świadomym postępowaniu a uwierz że to nie częste.

      Usuń
    3. Pewnie się mylę ☺ ale takie odniosłem wrażenie po wpisie, ze już skategoryzowales alkohol ��

      Usuń
    4. Alkohol nie jest zły, jest dla ludzi. Ale wiesz, jak się czegoś nie potrafi to lepiej się za to nie brać :-) A dzieci zdążą się napić w przyszłości ;-) nie trzeba tego symulować wcześniej.

      Usuń
    5. No wiem wiem :) a linia cienka jest. Pozatym tak jak piszesz. Pozdrowionka.

      Usuń
  2. Przywołując w pamięci różne spotkania rodzinne czy towarzyskie to rzeczywiście wszędzie jest alkohol. Czasem więcej czasem mniej ale obecnie częściej umawia się z kimś "na piwko" niż kawę czy herbatę. Starając się ograniczyć spożywanie wybierałem właśnie piwo bezalkoholowe myślałem ze to akurat dobry wybór

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, piwo bez alkoholowe jest o tyle lepsze że nie niszczy tak organizmu, nie uzależnia też tak bardzo fizycznie. Jednak uzależnienie to nie tylko choroba ciała ale też umysłu i ducha. Pielęgnowanie stylu bycia z % to droga w kierunku kłopotów, nawet w skali społeczeństwa co niestety potwierdzają oficjalne statystyki. Pozdrawiam, dzięki za komentarz :-)

      Usuń
  3. Można dziedziczyć pewną predyspozycję do łatwości popadania w użależnienia, sam alkoholizm na pewno jednak nie jest uwarunkowany genetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie nad takimi sprawami jam nigdy się nie zastanawiałem i myślę, że może nie to że jest dziedziczny ale wynosi się go z domu. Mimo wszystko jeśli osoba jest uzależniona to nie można stać z boku i patrzeć jak popada w ruinę. Warto jest wysłać taką osobę do ośrodka https://detoksfenix.pl/ gdzie wyspecjalizowana kadra z pewnością podejmie odpowiednie środku terapeutyczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziedziczny może nie, ale wydaje mi się, że to, co widzi się w domu na co dzień przez całe życie może później odbić się na psychice dziecka, które w takim domu dorastało, dlatego nie jest to dziedziczne, ale samo środowisko może wpłynąć na zachorowanie na alkoholizm.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety ja się za bardzo na tych sprawach nie znam ale jestem również zdania, że warto również jest co nieco wiedzieć o tym gdzie szukać pomocy. Moim zdaniem świetnie się sprawdzają wizyty u psychologa https://dominikhaak.pl/ gdzie ja również czasami uczęszczam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jest to na pewno nic miłego i ja jeszcze chcę powiedzieć, że bardzo ważną kwestią jest to aby przede wszystkim wiedzieć dokładnie gdzie warto szukać pomocy. Moim zdaniem doskonałym do tego miejscem jest poradnia psychologiczna https://psycholog-ms.pl/ i jak najbardziej warto z takich możliwości skorzystać.

    OdpowiedzUsuń