Pixabay |
Ostatnio jakoś masa refleksji zaczyna mnie nachodzić. Dlaczego tak jest to napiszę w następnym artykule. Jedną z nich jest przerost formy nad treścią jaki mi czasami towarzyszy. Oczywiście nie chodzi mi o blogowanie a o życie, zwłaszcza to w sferze materialnej choć nie tylko.
Już wyjaśniam o co mi chodzi. Czasami kiedy potrzebuję coś kupić, czytam i przeglądam fora. Zdumiony jestem tym co się tam dzieje. Prawdziwe batalie "znafcuf" na tematy z każdej dziedziny,
Wszystko jedno gdzie się pójdzie zawsze są dwa obozy, widać 25letnia wojna na dobrą sprawę dwóch partii politycznych w naszym kraju udzieliła się nam wszystkim. No ale do rzeczy.
Szukam informacji na temat jaki smartfon kupić (na dobrą sprawę chciałem podobnie jak z telewizji tak też ze smartfona zrezygnować ale i praca jaką będę za chwilę wykonywał i blogowanie ułatwia mi życie więc na razie odkładam temat rozłąki z siecią) No więc czytam i czytam i czytam i coraz mniej wiem! Poważnie, ludzie potrafią skakać sobie do gardeł z powodu jaki telefon kupić! To jest żałosne!
Możesz szukać telewizora, znajdziesz to samo, możesz pytać o sprzęt audio i też wojny między lampami a tranzystorami, między kolumnami aktywnymi i pasywnymi.
Szukasz sposobu ocieplenia domu? Styropian czy wata? Wata! krzyczy jej wyznawca, jesteś głupi odpowiada zwolennik styropianu! Naprawdę, wszystko jedno czego szukasz w sieci trafisz na wojny. Lekarstwa, ćwiczenia, diety o polityce i wierze lepiej nie mówić ;-)
Czy to znaczy że internet jest zły? Nie!
Nożem można zabić ale też pokroić chleb na kanapki dla ukochanej osoby! Jest różnica prawda? Wszystko zależy co wybierzesz a wybierasz w każdej chwili. Kiedy się uśmiechasz mówiąc "Do widzenia, miłego dnia" lub bez słowa odwracasz się i zamykasz drzwi za sobą. Kiedy mówisz "Idź nie mam czasu" lub "Pokaż co tam masz" Wybierasz w każdej chwili, pamiętaj o tym.
Wracając do sedna tematu. Dlaczego skupiamy się na pierdach jakby były one nie wiadomo czym!? Wiesz, lubię elektronikę ale kiedy wyjdę z zadymienia nowości w stylu "musisz to mieć" to z całym szacunkiem ale koło tyłka mi lata co to za sprzęt. To dotyczy każdej dziedziny! Pewnie że warto wiedzieć tyle by nie trafić najgorzej ale ostatecznie naprawdę beznadziejne rozwiązanie nie przetrwa długo na świecie czy na rynku. Prawo dżungli zrobi swoje i dobrze.
Nie poświęcajmy tyle czasu na bzdety i piszę to chyba zwłaszcza do siebie ;-) Telefon to telefon, auto to auto a dom to w końcu cztery ściany i dach! Wiem że ktoś powie że to coś więcej. Sam tak często mówię ale powiem Ci że ostatecznie nie o tym ludzie myślą na łożu śmierci a wtedy zawsze wychodzi to co najważniejsze! Zawsze!
Masz wybór który ja teraz też podejmuję. Możesz mieć dobre auto nawet z salonu, możesz mieć niezłe wakacje raz w roku, możesz mieć najlepszy smartfon co rok lub maksymalnie co dwa. Tak, można mieć! Ale w życiu jest zawsze coś za coś. Zawsze!
Nie piję prawie osiem lat (brakuje mi miesiąc z hakiem i chyba nie palne głupoty ;-) chociaż jak zawsze staram się skupiać na dziś)
Jak obecnie żyję? Mam niezłą pracę choć zmieniam na lepszą :-) Wycofałem się też z własnej działalności jakiś czas temu ale to poruszę w innym tekście :-) Myślę że za trzy miesiące wprowadzimy się do wymarzonego domu. Nie przelewa się ale nie mogę powiedzieć że jest źle. I co? No właśnie, jestem zmęczony, nerwowy, zagoniony. Na wiele rzeczy nie mam czasu! Czy było warto? Poświęcić to w zamian za własny kąt, tak. Ale żyć tak żeby być zawsze na topie, otaczać się najnowszymi gadżetami, dobrym autem, większym domem, wakacjami w modnych miejscach, dobrymi metkami na ciuchach? NIE!!!
Pieniądz jest chciwy i gdybym nie wiedział czego mi tak naprawdę trzeba to bym wpadł do wyścigu bez mety! A skąd wiem czego tak na prawdę chcę? Kiedy w 2009 roku przestałem pić nie maiłem nic! Kompletnie! Kupę długu bez pokrycia, auto podparte kijem i związane na sznurek, telefon bez guzika w którym pisałem do żony "Haniu kocham cię" to wychodziło "Aniu kocam cie" ...
Ubierałem się w sklepach z odzieżą używaną (dziś też coś można złapać) i robiłem pizze z resztek jedzenia :-) ale byłem niezwykle szczęśliwy! Uwielbiałem w wolnym czasie a po za pracą go miałem, jechać z córką do marketu, kupić film DVD z gazety (było takie stoisko i można było wyrwać niezłe tytuły za 2, 5 maks 10zł. Wracaliśmy do domu, robiliśmy jedzenie i cieszyliśmy się prostym (nie prostackim!) życiem.
Budowa własnego domu na przdmieściu była dla mnie takim samym Sci-Fi jak rzucić alkohol, czy papierosy ale ja nie chcę tak żyć, nie chcę być na topie, nie chcę mieć super firmy, nie chcę mieć najnowszych zabawek dla dużych chłopców. To znaczy chcę! Ale nie za taką cenę jaką mam zapłacić. Wolę proste i pokorne życie :-)
Pewna przypowieść to doskonale obrazuje, nie opisze jej dokładnie ale spróbuję :-)
Pewien bardzo bogaty człowiek codziennie rano mijał rybka zwijającego sieć po połowach.
Każdego dnia ten człowiek obserwował wschód słońca nad jeziorem.
W końcu bogacz zatrzymał się i mówi tak do niego:
Gdybyś więcej pracował mógłbyś kupić drugą łódź, następnie trzecią i czwartą a jak dobrze by szło to za kilka lat stworzyłbyś cała flotę!
Po co? pyta rybak
Mógłbyś wtedy wykupić kawałek własnego portu i przyjmować więcej ryb od innych rybaków, zarabiać coraz więcej a na starość robić to co kochasz!
Ale ja już robię to co kocham. odpowiedział rybak...
Kochani, ja wysiadam z tego wagonu i wiem że nie będzie łatwo ale wysiadam :-) Miłego dnia :-)
Ludzie, którzy ciągle piszą różne głupie teksty na forach i obrażają innych, muszą chyba mieć strasznie dużo wolnego czasu i strasznie się nudzić..
OdpowiedzUsuńWszystko jest dla ludzi, ale jeśli dla kogoś najważniejsza jest tylko praca albo gadżety, to nigdy nie będzie szczęśliwy.
Pozdrawiam :)
Za dużo czasu mają i seriali niektórych ;-)
Usuńhttps://youtu.be/SmrFYM7wFZw
OdpowiedzUsuń��
Znam tą przypowieść ale tej wersji nie słyszałem ;-) Dobre. Podobnie śpiewa Zeus, nie wiem czy słyszałeś, fajne kawałki ma
UsuńEmil, poszukaj filmu Wszystko za życie, spodoba ci się :-)
Usuń