sobota, 4 kwietnia 2015

Zmartwychwstałem...

Pixabay


Zmartwychwstanie Chrystusa było niezwykłym cudem. Powiem wam jednak że takich cudów w okół jest cała masa. Trzeba się tylko dobrze rozejrzeć...

Zmartwychwstałem kiedy pierwszy raz powiedziałem nie!
Kiedy "wszyscy" mówili - tak!
Kiedy rozum mówił - weź!
Kiedy tożsamość mówiła - tak już masz...

Zmartwychwstałem kiedy pierwszy raz powiedziałem życiu tak!
Kiedy "wszyscy" mówili to nie dla Ciebie!
Kiedy rozum mówił - nie uda Ci się!
Kiedy tożsamość mówiła - za późno!

Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że nie wiedzieć to nic złego!
Kiedy mylić się i popełniać błędy też!
Zmartwychwstałem kiedy pierwszy raz powiedziałem - przepraszam!
Kiedy przeprosiłem siebie i Ciebie, też!

Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że poczucie winy i krzywdy to to samo!
Kiedy pierwszy raz powiedziałem - wybaczam, sobie i Tobie też!
Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że każdy ma ciekawą opowieść!
Kiedy doszło do mnie że najgorsza opowieść to nieopowiedziana opowieść, też!

Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że jeszcze dużo nie wiem!
Kiedy śmieje się z siebie i kiedy chwale siebie, też!
Zmartwychwstałem kiedy zobaczyłem marzenia na horyzoncie!
Kiedy ujrzałem słońce w deszczu, też!

Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że nie ma złych ludzi!
Są tylko ludzie o przerażającej historii!
Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że wszystko jest takie jakie ma być!
Bo gdyby miało być inne to już by było!

Zmartwychwstałem kiedy powiedziałem dość!
Kiedy powiedziałem pragnę, też!
Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że sam mogę wiele!
Kiedy że nie wszystko, też!

Zmartwychwstałem kiedy znalazłem swoje zalety!
Kiedy wady i słabości też!
Zmartwychwstałe kiedy zaakceptowałem siebie!
I to co chcę zmienić też!

Zmartwychwstałem kiedy zrozumiałem że mój portfel to nie ja!
Kiedy tytuł i pozycja społeczna też!
Zmartwychwstałem kiedy sięgnąłem nieba!
Kiedy dna i piekła, też!

Zmartwychwstałem...

Sylwek Bykowski (Aquarius)

A ty, kiedy zmartwychwstałeś?

5 komentarzy:

  1. Ja zmartwychwstałem jak w drgawkach zlany zimnym potem powiedziałem sobie w duchu "Miałeś rację Jezu, tylko Ty jesteś drogą. Poszedłem swoją i dotarłem do przedsionka piekieł." Reszta co napisałeś była już tylko logiczną konsekwencją. Jeden powie przypadkowe połączenie neuronów w mózgu, ja powiem że mały cud :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że cud! I to nie mały! Pogodnych świąt :)

      Usuń
  2. Alleluja! Cieszę się z Tobą:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Życie samo w sobie jest Zmartwychwstaniem. Każdy drobny cud, tak jak napisałeś jest zmartwychwstaniem.
    Pytasz, kiedy ja zmartwychwstałem...otóż w dniu kiedy sam sobie na to pozwoliłem...Kiedy poczułem, że światło i ciemność są jednym, a ja w nich jestem :)

    OdpowiedzUsuń