niedziela, 29 marca 2015

Zmartwychwstałam...

Pixabay



Hehe mi aż dziwnie się pisze że tyle dni nie pije, jakbym zapomniała że tak było... Przedtem w zeszyciku zakreślałam dni ale od pewnego czasu zapomniałam o tym :-) W ogóle dziwnie tak się porobiło...przedtem miałam dużoooo wolnego czasu!!! Wow ile czasu spędzałam przy tv czy komputerze oczywiście z szklaneczka wina...a teraz nie mam czasu na takie rzeczy!!!


Brakuje mi godzin w dobie hehe a żyje normalnie nie jakoś nadzwyczajnie inaczej tyle że pracować zaczęłam itp. Ja wtedy marnowałam czas!!! Dosłownie!!! Teraz nie marnuje ani godziny danej mi w dniu!!!

Nawet oglądając tv bo oczywiście oglądam ale nie marnując tego czasu na oglądanie byle czego, przedtem cokolwiek mogło lecieć w tv bo nie to było ważne co oglądam a jaka zawartość ma kubeczek!!!

Jak naprawdę zmienia się życie bez ciągłego myślenia niech już dzień zleci by usiąść i "wylogować się"!!! Kiedy nadejdzie wieczór bo już mi czegoś brak!!! Teraz koncentruje się na tysiącu innych rzeczach, normalnych rzeczach ah trzeba posprzątać, wyjść z psem, sprawdzić lekcje dziecka, iść na zakupy itp itd... 


Przedtem nie wiem jak funkcjonowałam bez myślenia o tych rzeczach, bo porządek zawsze był wszystko ogarnięte działałam chyba jak automat!!! Niby nic w moim życiu się nie zmieniło a zmieniło się wszystko...To znaczy żyje jak żyłam, dom, dziecko, pies, rowerek itp. itd. ale jakby myślenie się zmieniło...nie wiem ciężko wytłumaczyć.


Wczoraj w szkole na zebraniu byłam. Przedtem... , jak tylko się dało uciekałam do domu niby tłumaczyłam sobie ze znudzona byłam!!! Gdzie tam znudzona, ja uwielbiam przebywać wśród ludzi, brakowało rozweselacza że tak powiem który czekał na mnie w domu...wczoraj 3 godziny zebrania, bez chęci wracania do domu!!!

Czułam się jak na jakiejś imprezce rodzinnej hehe tu posłuchałam, tam pogadałam, pośmiałam się. Stałam się co zauważyłam bardzoooo spokojna!!!

Dziś ktoś naprawdę musi bardzo się postarać by mnie wyprowadzić z równowagi!!! Bym krzyknęła... 

Wydaje mi się że moje życie to super zabawa od rana do nocy!!! Przyjemność sprawiają mi tak drobne rzeczy!!! Jadę z małą do szkoły, zatrzymam się przy ochronie zamienię kilka słów. W szkole z panem inspektorem też pogadam, drobne rzeczy a jaka radość, bo już się nie spieszę żeby dzień minął, dlatego jest jak jest...

A jaką frajdę sprawiają mi przygotowania do świąt hehe i nie dlatego bo w końcu na "legalu" się napije bez kombinowania a dlatego że fajnie tak kupić to czy tamto z dzieckiem, myśleć jak wystroimy salon, co zrobimy, jak, kiedy itp itd...zupełnie inne podejście do życia mam na trzeźwo zupełnie!!! Owszem robię to tylko dla siebie bo nie chcę być tą wstrętną babą co byłam. :-) no ale inni tez czerpią z tego korzyści, chociażby najważniejsza osoba w moim życiu, moja córeczka!!! 


Odzyskała mamę... zawsze ją miała, zawsze się nią opiekowałam, ale było to takie "na odwal się" z przymusu i obowiązku. Teraz robię to z czystą przyjemnością...aż brak słów. Hehe bo mogłabym pisać i pisać, bo samo pisanie o mojej radości sprawia mi radość.

Życie takie dziwne bez alkoholu, że radość sprawiają mi tak maluteńkie rzeczy!!!
Ja na prawdę zawsze będę dziękować losowi że jakoś pokierował ręką na klawiaturze ze trafiłam na twój blog!!!
Twój styl pisania, jest w nim cośśśśś że dociera do człowieka bardzo głęboko!!! Bo przecież prócz slow nie stałeś nad mną jak kat pilnując. Słowa, słowa, słowa, rozmowy...a żeby coś do kogoś dotarło to trzeba mieć jakiś kurka dar hehe który ty posiadasz dlatego powtarzam rób co robisz i rób wszystko co możliwe w tym kierunku!!!
Skoro do mnie strasznego uparciucha dotarły twoje słowa, wierz mi cud. Hehe bo ja już od dziecka nikogo nie słuchałam, nawet mamy :-P tzn. słuchałam ale nie słyszałam co mówi. Ja tam zawsze swoje wiedziałam i robiłam co chce...

Może kogoś to zainspiruje może nie. Nie ważne i tak super jest móc podzielić się z innymi jak radosne może być nasze życie... Nawet to samotne (kochanie na morzu rodzina na końcu świata), moje życie pełne problemów, jak u każdego ale szczęśliwe i radosne odkąd nie pije...na to brak słów!!!


Zmartwychwstałam hehe chyba tak się czuje...jakby gdzieś tam ktoś dał mi szanse na drugie życie a ja wdzięczna nie chce tej szansy stracić... Zawsze myślałam że życie bez alkoholu jest takie smutne i nudne...przecież po to pija ludzie na imprezkach by się rozluźnić, rozweselić itp... Może i tak jest jak ktoś sporadycznie sobie czasem coś wypije bo generalnie ja to widzę inaczej, przynajmniej teraz...piłam moje życie było smutne, strasznie smutne i przygnębione wszystko w kolorze szaro burym!!!

 Teraz jest bardzo kolorowe hehe nawet jak pada deszcz ja widze słoneczko co świeci i grzeje :-) pozdrawiam

Motyl z Chile :-)

4 komentarze:

  1. Dzięki za bardzo miłe słowa ale to Twoja robota, ja nie odmieniłem Twojego życia, to twoja determinacja do zmian pociągnęła za sobą ten pociąg zdarzeń :-) Pozdrawiam ciepło, Aquarius

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz tak nie umiejszaj swojej pomocy :-) Moze i ja sama odmienilam swoje zycie,dzieki tej mojej determinacji i innych rzeczy ale....twoj blog,twoje slowa co dotarly mi do glowy i daly inne spojrzenie na wiele rzeczy daly mi tego kopa...motywacje do dzialania :-) wiec chcesz czy nie hehe jestes wspoltworca "mojego nowego,lepszego zycia" i za to dziekuje :-) no i baaa oczywiscie za to,ze zawsze byles jak potrzebowalam...zawsze zwarty i gotowy na odpowiadanie mi na moich tysiac pytan,na dodawanie otuchyy i...w twoja wiare we mnie :-) pozdrawiam i jak nie raz pisalam!!!rob co robisz jestes w tym the best :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe i bede powtarzac sie...to ja mam za co dziekowac :-) ty mozesz byc dumny ze robisz dobra robote :-) naprawde...nie sa to jakies tam pochwaly bo np tak wypada...ale bo tak jest :-) zdajesz sobie sprawe tak w ogole nigdy nie pytalam sie ciebie o to ilu ludzia twoje pisanie moze pomoc???ile rodzin ocali???istnien zyc ba...niech to beda jednostki a i tak robisz wiecej niz ja moj sasiad czy kuzynka :-) co tylko oceniami,obgadujemy a...nie staramy sie zrozumiec i pomoc...chodzby rozmowa ktora nic nas nie kosztuje :-) tak kontynuujac rozmowy z toba nadal przechodze jakies zmiany...chwila moment w jakiegos filozofa sie zamienie ;-) i dobranoc bo w pl juz bardzoooo pozno!!!

    OdpowiedzUsuń